Cóż. Mam miaszane uczucia co do wczorajszego dnia. Niby początek cudowny, środek również, ale ostatnia godzina tak wytrąciła mnie z równowagi. Sama nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. W tym miejscu bardzo dziękuję Normie za przyczytanie moim narzekań, niepewności, udzielenie cennych rad i w ogóle wszystko. Jej "koński łeb" cholrnie mi pomógł :) :*
Nadal myślę, co zrobić, ale chyba powiedzenie sobie "no to papa", będzie w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem. Nie chcę spotykać się z nimi ze strachem, że taka sytuacja się powtórzy. Nie będę zdobywać przyjaciół, takich przyjaciół, na siłę. Dziękuję bardzo.
Pocieszający jest fakt, że moje niezwodne dziewuchy spisały się na medal. Kocham nasze rozmowy, śmiechy i chore pomysły.
Frugo. Nadal nie pojmuję, o co w tym wszystkim chodzi. Osoby w moim wieku aż piszczą z zachwytu, że to smak ich dzieciństwa. Smak dzieciństwa? Spróbowałam dopiero wczoraj. Smutny wniosek? Jestem cholernie zacofana! -,- Cóż, muszę przyznać, że smakowało mi. Kupiłyśmy cztery smaki, które były w markecie. Zielony najlepszy, nie piłam tego jasnego, różowy a blee, ale nie lubię grejpfrutów. Tyle, że jest to produkt jak Tymbark. Wszyscy podniecają się nim, robią zdjęcia, bo to popularne, MODNE. Ja tam się mogę najwyżej śmiać. Głupio mi teraz pić to na mieście. To coś, jakby iść główną alejką w parku, puszczając na full'a Biebera lub Honey. Wiocha ostateczna. Tak to odbieram.
Hmm. Zostawiając już Frugo w spokoju. Zapisałam się do biblioteki, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się jakichś recenzji, czy coś w tym rodzaju. Mam też pomysł na notkę innego rodzaju, ale o tym następnym razem. Może jutro? Jeszcze zobaczę jak to będzie.
Buziaczki dla Was :*
Hello, thank you for a great comment =D
OdpowiedzUsuńI´m from Czech Republic. I guess you´re from Poland =D
xoxo
miss-inly.blogspot.com
W sumie.. dzisiaj wypiłam pierwsze FRUGO od dawna i tylko dlatego, że kumpela mnie namówiła. Ale powiem Ci, że kupowanie FRUGO jest niezłym badaniem społecznym.
OdpowiedzUsuńKupiłeś/aś? - jesteś podatny na sugestie lub po prostu chcesz się napić.
Kupiłeś/aś + opublikowałeś na fb/nk/gg - zależy Ci na poważaniu swojej paczki, zakup FRUGO czyni z Ciebie kogoś "cool" ;D
Nie kupiłeś - nie jesteś podatny lub nie chce Ci się pić. :D
Nie kupiłeś + opublikowałeś to na fb/nk/gg- chcesz być poważany w społeczeństwie jako człowiek alternatywny, buntownik :))
Alem wykmniniła. :DD
Dziękuję też za komentarz i wyznanie miłości, haha ;DD
ojj tam nie czepiajcie się frugo.. wszyscy za nim tęsknili to dlatego ;)
OdpowiedzUsuńświetny blog ;)
No dobra , każdy ma swoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie bierz tego pod uwagę jako kłótnie.
Frugo <3
To dobrze, zapraszam do mnie, jest konkurs :)
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz!
OdpowiedzUsuńblog jest po angielsku bo mam wrażenie, że zapominam powoli język. z resztą, angielski jest strasznie fajny. no i akurat miałam taki kaprys. z resztą to pewne wyzwanie:)
co do pierogów też muszę Ci odpisać bo one są super:)) u mnie w rodzinie najlepsze robi babcia, ale niestety mieszka w Lublinie, a mnie przyszło studiować w Gdańsku, a z rodzicami mieszkam jeszcze gdzieś indziej. więc jem je jakoś tak... raz w roku. ale pewnie dlatego tak mi smakują
esc
ja i kuchnia, to, no cóż... do gotowania potrzeba serca i cierpliwości, a tego właśnie mi brakuje. ale nie narzekam:))
OdpowiedzUsuńa dla mnie to nie jest wiocha ;) takie reklamowanie ostatecznie doprowadzi do tego że frugo pojawi się wszędzie, nawet i w warszawskich sklepach na co liczę, żebym nie musiała wieźć go z samego końca polski :P frugo jest pycha, nie wiem czemu sądzisz że pokazywanie tego to wiocha? :P ja pokazuję bo mi się to podoba, inni pokazują bo też im się to podoba, każdy robi co chce. a frugo to rzecz która towarzyszyła mi przez całe dzieciństwo i aż radość się odzywa jak widzę coś tak pysznego ;) no ale mniejsza. tak samo ze słuchaniem biebera w parku. nie miałabym nic przeciwko gdyby siedziała sobie parka osób i słuchała tego na fulla. ich sprawa, każdy robi co chce, co lubi, dla mnie wiochą jest pokazywanie tyłka na ulicy i robienie z siebie kretyna, agresora, totalnego imbecyla, ale też totalne niedbalstwo o swoją osobę, ale nie takie głupoty jak bieber!:P po prostu już jestem na tyle "duża" że olewam pierdoły i nie przejmuję się, bo głupoty mam naprawdę głęboko - są gorsze problemy. kiedyś też będziesz miała większość głęboko gdzieś. nie piszę tego żeby na Ciebie najechać czy wszczynać kłótnię, bo nie mam takiego zamiaru o nie! tylko mówię że naprawdę niepotrzebnie się irytujesz czymś, co pewnie nawet nie ma dla Ciebie znaczenia :) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, Oj tam. :* ale pamietaj, ze zawsze jestem do dyspozycji. W nocy o polnocy.
OdpowiedzUsuńCo do Frugo, to ja pamietam jak pilam to gdy bylam mala, cieszylam sie ze wroci. Popijam kiedy mam ochote teraz, jestem z tego zadowolona. Jednakze spowiadac sie nie musze przed wszystkimi ze je pilam. Kurcze, jak powiem ze pijam herbate zielona albo czarna bez cukru to nie bedzie sensacji. Powiem : Pilam Frugo.. To zaraz takie Wohaaa, szacun. Fakt, nie rozumiem tego. Pijemy to co lubimy. Jak byl boom na Tymbark tak teraz na Frugo. Trzeba sie przyzwyczaic ^^
też tego nie rozumiem jakaś mania o.O moi znajomi robią sobie zdjęcia z frugo i wstawiają na facebook'a o.O chore.
OdpowiedzUsuńmodne hehe? moda na picie, dobre ;d nie no nie wiem czemu to tak określiłam, to po prostu niecodzienne że ludzie "lansują" się napojem hah ;D
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie za te słowa co do ubrań, dodatków i zdjęć ;*
mówię Ci że to bzdet, przestaniesz się przejmować kiedyś takimi rzeczami ;D Mam nadzieję że frugo się pojawi bo kurdeeeee, kurdeeee! kurde :D hehe:D co do talerza, ciężko było, ale dałam radę!:D
OdpowiedzUsuńw takim razie bardzo mi miło:)
OdpowiedzUsuńpowracam do świata żywych blogerów. haha:D
ja tam frugo lubię, ale cieszy mnie to, że masz własne zdanie, bo niestety teraz sporo ludzi takowego nie ma.
pozdrawiam:*
Frugo jest smaczne, ale też nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi - sok jak każdy inny, ja kiedy byłam mała piłam bez przerwy sok pomaranczowy i to jest dla mnie smak dziecinstwa!
OdpowiedzUsuńps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
http://chocarome.blogspot.com/
eeei , czaisz , że ja NIGDY jeszcze tego nie piłaam ;o .
OdpowiedzUsuńnajlepsze zielone :)
OdpowiedzUsuńTeż nie rozumiem o co chodzi z Frugo. Kupiłam je raz, zielone, było dobre, owszem, ale czemu ludzie robią z tego takie niewiadomoco?
OdpowiedzUsuńja, mimo wszystko, ucieszyłam się, że wznowili produkcję i gdy dowiedziałam się, że jest już w moim miasteczku (bo oczywiście przywieźli później, niż do większości miejsc w Polsce -.-), poszłam do sklepu i od razu kupiłam. jednak mi również kojarzy z dzieciństwem, a do tego cudownie smakuje. ale to tylko moje zdanie, Twoje jak najbardziej szanuję. :)
OdpowiedzUsuńco do smaków, to również nie przepadam za grejpfrutami i nawet różowego nie mam zamiaru kupować. xD