19 lip 2011

Diy.

Aloha! Nie pisałam, ale czytałam i komentowałam wasze blogi, a i to ponad moje siły. Męczę się cholernie, z mojego nosa cieknie jak z kranu, a wszystko za sprawą Tuśki. Prawie zapomniałam o uczuleniu. Jak sobie teraz pomyślę, że chciałam jednak zaryzykować kolejnego chomika, coś mi się robi. Nic, przemęczę się jeszcze te kilka dni.

Człowiek pracy rwał dziś wiśnie. Postanowiłam sobie, że całą dzisiejszą sumę wydam w pasmanterii. Diy mnie zafascynowało. Głowę mam pełną pomysłów, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się większego projektu. Mamuśka trochę pomoże i podpowie, będzie dobrze :D
Najbardziej urzekły mnie kokardki, od nich zapewne zacznę. Nic skomplikowanego, diabeł tkwi w projekcie.


edit. Nie moje, coby nie było. Taki przykładowy przykład.

Jakoś nie mam głowy do pisania ;/ Lecę się umyć, biorę paczkę chusteczek i wyruszam na rolki z Tynką. Chce mi się Nałęczowskiego wieczornego powietrza jak jasna cholera. Po drodze będę układać w głowie projekty zapewne :D
Mówcie, co u Was, później odpowiem. Bay!

6 komentarzy:

  1. wszystko w porządku! :) Niech szybko przejdzie to uczulenie, na szczęście na nic chyba nie jestem,przynajmniej nie mam żadnych objawów... ;p
    śliczna kokarda<3 piękny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowiej ! :D
    a co u mnie to znajdziesz w moim nowym poscie ;p
    heehe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa! Czyli nie tylko ja śpikam. High 5 !
    Jak ja dawno na rolkach nie jeździłam, o narody. ale nawet nie mogę się wybrać na nie :C
    Wczoraj byłam na zakupach, owocne zakupy, raptem dwie rzeczy ale to i tak za dużo. No i oglądam namiętnie Ao no Exorcist i czytuję Ostateczne wyjście.
    Notka ostatnia na moim blogu pisana przez MrMisia, zapraszam do poczytania :D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, odnieś się do moich słów.
Na wszystkie komentarze postaram się odpowiedzieć.